HISTORYCZNY BRUK
Historyczny bruk i społeczny głos
Od kilkunastu dni trwają prace związane z remontem ulicy Krakowskiej w Białobrzegach. Przechadzając się tamtędy, można natknąć się na prawdziwą perełkę – historyczny, przedwojenny bruk, którym niegdyś pokryta była cała droga.
Na profilu Białobrzegi i okolice w fotografiipojawiło się pierwsze zdjęcie autorstwa Marcina Jagiełło, które wywołało niemałą dyskusję. My, jako stowarzyszenie o nieco innym profilu działalności, również nie chcemy przechodzić obojętnie wobec namacalnego dziedzictwa miasta – tym bardziej w roku, w którym Białobrzegi świętują 485-lecie nadania praw miejskich.
Dlaczego to ważne?
Na wspomnianym profilu można zobaczyć coś społecznie bezcennego – otwartą wymianę opinii, pomysłów i troski o wspólne dobro. To budujący widok.
A co mamy poza internetem?
Jak w soczewce, inwestycja związana z wymianą nawierzchni na ulicy Krakowskiej pokazuje nasze lokalne problemy:
Mieszkańcy byli zaskoczeni rozpoczęciem i zakresem prac – zabrakło jasnej komunikacji.
Wiele osób wciąż nie wie, że ulica, mimo miejskiego charakteru, znajduje się w zarządzie Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Warszawie i nadal nie mamy tam kanalizacji burzowej.
Nie przeprowadzono konsultacji dotyczących przyszłości tej przestrzeni.
Kluczowe decyzje zapadają w wąskim gronie osób, które często postrzegają społeczeństwo obywatelskie jako niewygodne, zamiast jako partnera.
Dyskusja w sieci pokazała jednak coś niezwykle ważnego – że jest w Białobrzegach wielu ludzi, którzy chcą przywracać cząstki historii miasta. Nie poprzez kolejne pomniki, nie poprzez tworzenie legend, lecz poprzez zachowanie tego, co już istnieje – tu, na wyciągnięcie ręki.
-Co się dzieje, że nikt nie chce rozmawiać z mieszkańcami?
-Dlaczego zabrakło pomysłu na projekt rewitalizacji?
-Czy naprawdę wszystko musi być albo w kostce Bauma, albo w asfalcie?
-Czy ktoś z władz kontaktował się z Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków?
Jak połączyć historię z teraźniejszością?
Krakowska deptakiem, czy może fragmentami z odkrytym brukiem, a może przeniesienie bruku w inne reprezentacyjne miejsce?
Być może na wiele z tych pytań nie poznamy odpowiedzi, bo władza wciąż rozmawia i komunikuje tylko to, co sama uzna za stosowne.
Ale póki są ludzie tacy jak Ty – wrażliwi, aktywni i gotowi pytać – jest nadzieja, że wspólnie uratujemy to, co stanowi duszę naszego miasta.