Mieszkania komunalne – białobrzeskie Yeti?
Na co dzień zaglądamy do dokumentów, które samorząd musi przygotowywać z mocy prawa. To tam są twarde dane na których bazujemy, a nie w mediach społecznościowych.
Dziś bierzemy na tapet mieszkania komunalne.
Zaciekawił nas fragment w corocznym Raporcie o stanie gminy (cyklicznie Wam go przybliżamy w innych wpisach). W „Raporcie” czytamy: „Na koniec 2024 r. na mieszkanie z zasobu gminy oczekiwało 38 osób. Czas oczekiwania nie zmienił się ze względu na brak wolnych zasobów.”
38 osób, ale ile lat czekają? Taki zapis generuje tylko pytania bez odpowiedzi:
Jaka jest strategia miasta i gminy w związku z potrzebami ludności w zakresie mieszkalnictwa?
Ile czeka pierwsza osoba, a ile się już wycofało?
Co faktycznie posiada gmina jako zasoby mieszkaniowe? To wiemy z dokumentu:
-33 lokale (1235,82 m²) w 6 budynkach wspólnot (bloki)
-39 lokali (1072,60 m²) w 7 budynkach należących w 100% do gminy. Pełna lista w komentarzu.
7 budynków w których gmina posiada 100% udziałów średnio ma 73 lata. Najnowsze budynki to dwa w Suchej.
Stan? Widać bez lupy. Wystarczy przejść się ulicami, żeby zobaczyć, jak wyglądają. Zdjęcia części z nich wrzuciliśmy do wpisu.
Sama gmina w raporcie za 2024 rok przyznaje: „(…) niezbędnym jest wykonanie szeregu prac remontowych(…) zabezpieczające budynki przed dalszą degradacją oraz poprawiające estetykę budynków.”
Skoro tak wyglądają z zewnątrz, to jak jest w środku? Tego już nie wiemy.
Conajmniej 3 radnych gminnych w swoich okręgach ma powyższe lokale. Ile razy byli w środku? Po ostatnim wpisie podsumowującym ich pracę nie widać zainteresowania tym tematem. Temat lokali socjalnych poruszyła jedynie Radna Ewelina Poziomecka, niestety losów tej sprawy już w mediach społecznościowych gminy i burmistrza próżno szukać.
Od lat słyszymy, że gmina stawia na turystykę. Tylko co z ludźmi, którzy tu mieszkają i z tymi którzy chcieliby zamieszkać, ale nie budując domu?
Zainteresowanie prywatną inwestycją przy Ośrodku Zdrowia (6 bloków – budowa jeszcze nie ruszyła) jest ogromne. Mieszkańcy pytają o terminy, informacje krążą pocztą pantoflową. To pokazuje jedno: popyt na mieszkania jest duży. W sumie to ta działka należała do gminy, ale została sprzedana w drodze przetargu.
Dlaczego więc gmina nie inwestuje sama?
Da się inaczej. Tuż obok nas. W Nowym Mieście nad Pilicą powstaje blok z programu SIM (Spółdzielcza Inicjatywa Mieszkaniowa):
-68 mieszkań komunalnych
-od kawalerek do 3-pokojowych
-min. wkład 10% wartości mieszkania
-nabór wniosków najmu ruszył już w kwietniu 2025
Można? Można. Ten jeden blok będzie miał ok. 2 700 m. kwadratowych, czyli więcej powierzchni mieszkalnej niż zasoby miasta i gminy Białobrzegi z listy w komentarzu.
Mieszkania komunalne to nie koszt, ale inwestycja w mieszkańców i rozwój miasta. Nie ma złotego środka na realizację takich kosztownych przedsięwzięć, ale jedno jest pewne, młodzi ludzie chcą dostępu do tańszych mieszkań, a zwrot „komunalne” nie oznacza już gorsze. Inne gminy to robią.
Pytanie brzmi: dlaczego u nas nie?
Na razie mamy to, co widać.
I o czym wciąż mówi się za cicho.