HISTORIA PEWNEJ PETYCJI
Szukamy liderów wśród fanów urzędującego nam burmistrza. Sprawa jest… na chodnik nie ma pieniędzy.
Ta ciekawa historia zaczyna się w lutym 2024 roku. Mieszkańcy bloków przy ulicy Żeromskiego zwracają się do burmistrza w formie petycji o wymianę płyt chodnikowych na kostkę brukową. Motywują swoje pismo m.in. zagrożeniem w poruszaniu się dla osób starszych.
Gmina przyjmuje pismo na początku marca 2024, a odpowiedź burmistrza wychodzi do mieszkańców datowana na 23 maja 2024. Z odpowiedzią w skrócie – zagrożenia nie ma i pieniędzy też nie ma (linki do pism w komentarzu na naszym Facebook).
To jak to jest? Chwalimy się rekordowymi budżetami i super inwestycjami, a nie możemy jako miasto zapewnić bieżącego utrzymania obecnej infrastruktury?
Rozdajemy złote płyty, a tymczasem mamy dziurawe płyty.
Jeszcze kilka miesięcy temu służby miejskie odzyskiwały z terenów nadpilicznych kostkę, która mogła zostać ponownie wykorzystana. Rozumiemy, że ta prośba mieszkańców to zbyt skomplikowane przedsięwzięcie – no nie da się.
To może wystarczyło mieszkańców poinformować żeby złożyli wniosek do Budżetu Obywatelskiego z projektem zagospodarowania tego terenu?
Śmieszy nas treść odpowiedzi bo w sumie jedynie uśmiech dzieli nas od łez
-Teren „jest w dopuszczalnym stanie technicznym i spełnia swoje funkcje” – ciekawe jakie są kryteria i skala do wydawania takiej opinii. No ale kto by podważał zdanie burmistrza
-Tekst, że służby nie potwierdzają wskazanych zagrożeń bez załącznika o przeprowadzonej kontroli to raczej kiepski żart.
Akapit w którym czytamy, że „znaczna część mieszkańców gminy nie ma komfortu dojścia i dojazdu do swoich nieruchomości” uznajemy za nie warty komentowania i oceny.
Całość odpowiedzi to takie 2+, ale liczymy na to, że chodnik zostanie wymieniony; przecież tyle robią, tyle się dzieje. Donice odmalowane, a jednak spełniały swoje funkcje i były w dopuszczalnym stanie technicznym.